niedziela, 17 listopada 2024

.. .......


Pan Nic się zapomniał. Dlaczego? Nie wiadomo. Bez żadnego umiaru zaczął zapominać wszystko, co najlepsze. Najgorsze nie mogło trafić lepiej. Pan Nic coraz mniej pamiętał, więc przeszłość zaczęła czuć się nieswojo. A najgorsze miało dopiero nadejść, bo szalało w najlepsze. Pan Nic uratował się w ostatniej chwili. Kupił duży album na zdjęcia, aby pomieścić wszystko. Na przyszłość.


czwartek, 31 października 2024

.. ...

 


Pan Nic spotkał swojego sobowtóra. Na początku nie dowierzał, ale wszystko wskazywało na uderzające podobieństwo. Udając nikogo, pan Nic ruszył tropem samego siebie. Szedł w bezpiecznej odległości, nie tracąc z oczu żadnego szczegółu. „A więc tak mniej więcej wyglądam…” – pomyślał. Będąc nie najgorzej wychowanym, pan Nic skręcił w swoją ulicę, rezygnując z zaczepiania obcego człowieka. na




niedziela, 22 września 2024

......


Pan Nic spotkał swoje wewnętrzne dziecko. Dlaczego? Nie wiadomo. Było niesforne i na wszystko narzekało. Niczego nie chciało słuchać, często wpadając w niezdrową histerię. Sytuacja stawała się niezręczna i coraz bardziej publiczna. Pan Nic nigdy więcej nie będzie przechodził koło tego placu zabaw.



 

niedziela, 18 sierpnia 2024

......

 


Pan Nic dostał zaproszenie. Dlaczego? Nie wiadomo. Nie zamierzał na nie reagować, ale coś go zaintrygowało. Zaproszeni mieli dostać prezenty. Niczego sobie - pomyślał.  Prezentów nie starczyło dla wszystkich. Pan Nic wrócił bez niczego, ale zadowolony.


niedziela, 26 maja 2024

.. ....

 


Pan Nic zaczął patrzeć w niebo. Dlaczego? Nie wiadomo. Wystarczyło, że raz naprawdę spojrzał w górę i wszystko się zmieniło. Świeciło w oczy, lecz widział zbyt wiele. Nabierając oddechu, pamiętał, aby się nie zapomnieć. Potem było już jak zawsze. Pan Nic opuścił głowę i postanowił iść dalej.


niedziela, 17 marca 2024

......


Pan Nic się wściekł. Wszystko doprowadzało go do szału i za nic nie mógł znaleźć swojego miejsca. Chodził bez celu, spalając niepotrzebne kalorie. Krzyczał, przeklinał oraz każdemu życzył jak najgorzej. Na koniec osłabł, zachrypł, lecz nie zamierzał się poddawać. Walczył do upadłego, zabijając kolejne godziny. Pana Nic pokonał dopiero świt. Wszyscy byli wyczerpani i nie żałowali niczego. Dlaczego? Nie wiadomo.



niedziela, 18 lutego 2024

.. .....

 


Pan Nic bardzo zmókł. Deszcz zdawał się zalewać wszystko i wszystkich. Pan Nic czuł się wyjątkowo, bo był przemoczony tak jak każdy inny. Krople coraz bardziej uśmiechały się do pana Nic, a on nieśmiało machał na powitanie. Randka nie trwała jednak długo. Przestało padać, a pan Nic zauważył, że każdy obok ma parasol. Dlaczego? Nie wiadomo.