piątek, 16 listopada 2012



Pan Nic usłyszał potworny hałas. Ktoś codziennie rzucał gazetę pod drzwi pana Nic. Cóż za potwór! Nie można bezkarnie hałasować panu Nic pod nosem! Za karę pan Nic przeczyta gazetę, choć ma to w nosie. Pana Nic nic w gazecie nie interesuje, lecz nagłówki wprawiają w zakłopotanie. Co za potworność! „Pan Nic się urodził”, „Nowe szaleństwa pana Nic”, „Pan Nic stroi fochy”, „Wiemy już wszystko o panu Nic!”. Jednak pan Nic nic a nic się tym nie przejmuje. Wiele hałasu o nic! Pana Nic drażni tylko hałas codziennej gazety. Pan Nic już nigdy więcej nie opłaci prenumeraty. Preferuje prenumeratę świętego spokoju. Do czasu.