poniedziałek, 19 stycznia 2015


Pan Nic przejrzał na oczy. Dlaczego? Nie wiadomo. Nie musiał już szukać. Cel sam pchał się przed oczy. Przeciskał się długo, ale nie było widać reakcji pana Nic. W końcu jeden odpowiedni  rzut oka na cel i wszystko stało się jasne. Pan Nic będzie odtąd zmierzać do celu. Pomysł nie wydawał się nic nie wart. Cel patrzył różowo na świat, lecz pan Nic zamknął na chwilę oczy. Po ich otwarciu był już zamknięty i nic nie pamiętał. Pan Nic nie wiedział, że oczy trzeba mieć cały czas otwarte, a także dookoła głowy. Kolejny raz minął się z celem.