piątek, 29 lipca 2011


Pan Nic wstał i poczuł się mocny. Nic o mocy do tej pory nie wiedział. Niemoc nic złego mu dotąd nie robiła. Moc jednak była teraz mocna i pan Nic postanowił się nie opierać. W razie czego oprze się o ścianę, a przecież głową muru nie przebije. Moc działała, a pan Nic nie działał rozkoszując się nowym uczuciem. Moc by opowiadać. Po kilku godzinach bezruchu wrócił do siebie. Dlaczego? Nie wiadomo.

niedziela, 10 lipca 2011


 
Pan Nic poszedł do kina. Nic a nic więcej od kina nie oczekiwał niż braku urwania filmu. Podstawowe zadanie zostało spełnione i nagle pan Nic się wciągnął. Nikt go już z fotela nie wyciągnie. Film trwa i pan Nic trwa. Trwa przeciąganie liny. Po jednej stronie fikcja, po drugiej fotel. Taki fortel. Dlaczego? Niektórzy wiedzą. Światło budzi pana Nic. Trzeba wyjść. Wrócić do siebie i za nic nie dać poznać, że pan Nic coś oglądał.