wtorek, 25 października 2011


 
Pan Nic poszedł do supermarketu. Nie poczuł się super, a tym bardziej marketowo. Nie chciał zrobić takich super dużych zakupów, ale jakby coś kupił to nie czułby się jak nic. Dlaczego? Nie wiadomo. Kupił „coś”, a nawet „dużo więcej”. Coś niósł zacięcie, dużo więcej nie brał do końca na poważnie. Coś więcej wypadło, coś okazało się nic nie znaczącym czymś. Przyszedł do domu i poczuł się super. Nie musiał nic rozpakowywać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz