wtorek, 20 września 2011


Pan Nic postanowił wejść na drabinę. Szczebelek po szczebelku pnie się do góry. Kariera stoi otworem przed panem Nic. On jednak nie jest karierowiczem i bez chwili zastanowienia spada z drabiny. Kolejna porażka pana Nic. To nic. Szczebelki połamane i drabina już się nie unosi. Za to pan Nic się unosi. Porwał się na coś, czego nie może unieść. Po cholerę wchodził na drabinę? Dlaczego zależało mu na szczebelkach? Pan Nic nam na to nie odpowie. My wiemy coś o tym.

3 komentarze: