Pan
Nic stanął w korku. Dlaczego? W sumie wiadomo. W korku można poczuć się
zamkniętym na wszystko i wszystkich. Pan Nic, nic nikomu nie mówiąc, rozkoszował
się wolnością. Był otwarty i nigdzie się nie spieszył. Jednocześnie nie mógł
się ruszyć. Czy wolność to tylko wolna głowa, czy także ramię lub noga? Takie
przemyślenia były panu Nic na rękę. Wolne chwile nie powinny trwać za długo, bo
przestanie się odczuwać przyjemność. Pan Nic z poczuciem ulgi usłyszał głośny
klakson.
|