Pan Nic
poczuł, że wszystko dzieje się w zwolnionym tempie. Tym razem wolniej oznaczało
szybciej. Jednak nie trzeba się było nigdzie spieszyć. Nic pana Nic nie
poganiało, ale nie wolno było pozwolić, aby tempo stanęło w miejscu. Dlaczego?
Nie wiadomo. Pan Nic w stop klatce. Próbując się uwolnić, przyspieszył tempa.
Tępo patrzył na zegarek, nie mogąc wyczuć upływu czasu. Teraz już nic się nie
działo. Odtąd pan Nic będzie musiał żyć na wyczucie.
|
Schabowy królem Polski ! Pan Nic zapewne też lubi się objadać w biegu.
OdpowiedzUsuń