poniedziałek, 29 kwietnia 2013





Pan Nic poszedł do zoo. Dlaczego? Nie wiadomo. Nic nie wskazywało, aby odezwało się w nim zwierzę. Kiedyś ktoś powiedział, że pan Nic wyjdzie na ludzi, ale teraz nie był tego pewien. Dzikie zwierzęta z ludzką twarzą, ludzie niepodobni do ludzi. Niczego pan Nic nie rozumiał. Wszyscy dookoła byli weseli, a panu Nic nie było do śmiechu. Nie pozostało mu nic innego jak zamknąć się w sobie, lecz oczy miał szeroko otwarte. Żal było patrzeć, a pan Nic niewiele mógł zrobić. Utulił tylko żal i postanowił otworzyć ogień.

3 komentarze:

  1. There is completely no hassle; there are no other issues to do aside from putting it around your waist.


    Feel free to surf to my page - flex Belt review

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne prace współczesnych artystów. Zawsze po tym mam wiele przemyśleń. Mam nadzieję, że szybko Was odkryją!

    OdpowiedzUsuń
  3. cieszymy się z przemyśleń ;) pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń