poniedziałek, 28 listopada 2011



Pan Nic się złamał. To jeszcze nie załamanie, ale niewiele brakuje, aby niewiele stało się czymś. Złamanie powinno się zrosnąć, ale pan Nic nie miał złamanego grosza. Co gorsze złamanie było w środku, a na zewnątrz nic nie było widać. Zewnątrz było jednak ciekawe co słychać u pana Nic. Zadzwonił dzwonek. Złamany pan Nic ruszył do drzwi. Wiedział, że nikomu nie otworzy. Taki otwarty na złamanie już więcej nie będzie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz