Pan
Nic usłyszał, że nie można się do siebie zbliżać. Dlaczego? Nie wiadomo. Nie
czuł się z kimkolwiek blisko, ale
odsuwający się od siebie ludzie wyglądali dziwnie. Nic już nie było na
wyciągniecie ręki. Wszystko załatwiało się pokątnie, a po ulicach chodziło
więcej cieni niż mieszkańców. Pan Nic nie bał się własnego cienia, ale inne
potrafiły wystraszyć. Trzymał się zatem na dystans, nic nie ryzykując.
|