Pan Nic nie mógł
wyjść z domu. Dlaczego? Nie wiadomo. Był jedynym domownikiem, więc
całą samotność wziął na siebie. Na początku nie było to
trudne i pan Nic nic sobie z tego nie robił. Robił to co zwykle,
czyli właściwie nic. Jednak samotności zachciało się na spacer.
Na nic prośby o spokój oraz rozsądek. Samotność nie chciała
zostać sama jak palec z panem Nic. Wyszła na przekór wszystkiemu i
wszystkim. Pan Nic poczuł się naprawdę opuszczony.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz