Pan
Nic poszedł do teatru. Dlaczego? Nie wiadomo. Od początku czuł, jakby grał w
jakimś przedstawieniu. Dookoła ludzie odgrywali swoje role, ale i tak to nic w
porównaniu ze sceną. Tutaj aktorzy grali tak wyraźnie, że pan Nic czuł się
zupełnie nieswojo. Co najgorsze, pan Nic wiedział, że zachowuje się bardzo
nienaturalnie. Niczym się nie różnił od aktorów, lecz jego gra pozostawiała
wiele do życzenia. Wszystko co mu pozostało, to statystowanie. Więcej już się
nie wcieli w widza i takie gierki pozostawi sprytniejszym.
|
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń