Pan nic poczuł,
że jest nagi. Goło, ale za nic wesoło. Zaczął się pospiesznie ubierać, lecz
kolejne nakładane ubrania nic nie zmieniły. Nagość się rozpanoszyła, a pan Nic
gwałtownie skurczył. Miał wrażenie, że wszyscy widzą jak bardzo jest nagi. Czuł
na sobie spojrzenie spodni, koszulki czy nawet majtek. Czyżby życie chciało
puścić pana Nic w skarpetkach? Naga prawda na szczęście się nie wstydziła. Pan
Nic poczuł, że nagość jest konieczna. Zdjął spodnie, koszulkę i nic sobie nie
robiąc zrzucił skarpetki. Podniósł oczy — od teraz on też będzie patrzył.
Dlaczego? Nie wiadomo.
|