Pan Nic
postanowił wyjechać. Nic go tu już więcej nie trzymało. Nie czuł się specjalnie
przywiązany, choć teraz tkwił w pewnym kłopocie. Walizki spakowane, czas
wychodzić, a więzy trzymają. Pan Nic uwięziony w niemocy, nic nie może zrobić.
Poprosił, aby więzy wytłumaczyły się z nagłego ataku. Okazało się, że nie mają
szczególnych powodów. Trzymają jednak mocno, a pan Nic brzydzi się przemocą.
Nie mając innego wyjścia postanawia zostać. Do wyjazdu też nie nie czuł się
przywiązany. Dlaczego? Nie wiadomo.
|