wtorek, 19 lutego 2013


Pan Nic się potknął. Dlaczego? Nie wiadomo. Wraz z utratą równowagi opuścił go błogi spokój. Upadek był bliski, lecz pan Nic nic nie dawał po sobie poznać. Tymczasem spokój spokojnie patrzył na wszystko z boku. Nic co się potem wydarzyło, nie powinno być długo pamiętane. Pan Nic został wytrącony z równowagi i zrozumiał, że tylko spokój może go uratować. Spokój miał już jednak kogoś innego na boku. Pan Nic postanowił nie upadać na duchu, a ze spokojem dać już sobie spokój.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz