Pan Nic
postanowił uciec. Nie wiedział jednak dokąd. Chciał uciec na skraj świata, lecz
szybko się okazało, że nic o świecie nie wie. Świtało, ale nie w głowie pana
Nic. Ucieczka nie mogła być paniczna. Tego się panicznie bał. Strach miał wielkie
oczy, a ucieczka uciekała, gdzie pieprz rośnie. Okazało się, że pan Nic zna się
na ucieczkach jak kura na pieprzu. Pozostanie kurą domową. Ucieczka salwowała
się ucieczką i tyle ją było widać. Czas uciekał i życie z pana Nic. Dlaczego?
Nie wiadomo.
|