Pan
Nic wsiadł do pociągu. Dlaczego? Nie wiadomo. Nie wiedział dokąd jedzie, ani po
co. Mijały kolejne stacje, kolejni ludzie, a kolej jakby wciąż nie miała dość. Postanowiła
pokazać wszystkim jak najwięcej. Miasta zmieniały się w państwa, a te w
kontynenty. Wielogodzinne postoje przeplatały się z nic nieznaczącymi
przystankami. Pan Nic poczuł, że nadchodzi jego kolej. Wysiadając, utwierdził
się w przekonaniu. Kolej zupełnie go nie pociąga.
|