sobota, 8 lutego 2020

...


Pan Nic obudził się i poczuł jak kilkuletnie dziecko. Dlaczego? Nie wiadomo. Nie pozostało nic innego, jak pójść do szkoły. Łatwo odnalazł klasę, tablicę, litery. Z właściwą sobie klasą pozdrawiał kolegów i koleżanki. Wywołany do tablicy, nic jednak nie pamiętał. Litera szkolnego prawa była nieubłagana – zły stopień celująco wymierzony w pana Nic. Dali mu prawdziwą szkołę. Nic tu po panu Nic. Lekcja wydawała się odrobiona. Po powrocie do domu pan Nic nawet nie zauważył, jak bardzo się zestarzał.